XX wiek
- mój Boże
na wargach
malinowy niepokój
stoję u sceny tego świata
o myśl od ciebie
od prawdy pół kroku
od ust gorących
do ust malinowych
jedna oktawa na skrzypiec dźwięku
komputer mi się zawiesił w pół mroku
noc leczy rany
drżę w XX wieku
U progu marzeń
może w Nowym Yorku
albo przy lampie w Puszczy Kampinoskiej
szperam w zapiskach męskiej linii rodu
mych genów szukam tajemnego kodu
I widzę kolor oczu powtórzony
i tą muzykę która w mojej krwi przepływa
w XX wieku jestem porażony
ogniem co kiedyś dobył się z krzesiwa
Ust malinowych obrazem zabity
Anioł u góry nad ołtarzem czuwa
w słone południe w miasteczku nad rzeką*
może ja żyję a może ja ginę
usta maczając w mym XX wieku
Warg malinowych tajemne rozkosze
czy one były w genach zapisane
budzę się we śnie zasypiam na jawie
w XX wieku ogień w żyłach płonie.
Rajmundd Dobrzyński 22 lipca 2008