Samolot robi
na niebie kółka
ja na lotnisku
grzeję się na kocu
i serce moje jak jaskółka
i moja krew
chce dzisiaj lotu
Ciało nagrzane miodem
żółtych mleczów
słońca promienie wibrują
w Dęblinie
za rzeką Wieprzem
widzę tamte błonia
i źrebiąt kilka na łęgów równinie
I nas wspominam
na pobliskiej plaży
z szkoły lotniczej
podchorążych grupę
Po złotym piasku biegliśmy do wody
z pobliskich sadów
delektując łupy
te dni młodości
obok wieś Borowa
niebo błękitne
zaraz za lotniskiem
idę z plecakiem czereśni ażeby
krew co krążyła we mnie
wyśnić
Rajmund Dobrzyński 2012