W takich chwilach gdy jestem szczęśliwy
obłoki są bliżej - przy ziemi
mój rumak czułości znów marzy
i budzą się duchy przyjaciół
w takich chwilach krew burzy się w żyłach
po łąkach słonecznych chodzimy
znów wino pijemy zielone
sumienia pytania warzymy
Ma trawo zielona
mów proszę..
kochałem tęskniłem - ach skrycie
muzykę nosiłem przy sercu.
idiota arogant marzyciel
Na łąkach kwitnących
wiersz piszę
tęsknota zalewa mą duszę
i budzą się duchy przyjaciół
i kopię w ich sercu znów kruszę
Po rzece mych zniewag dziś płynę
przez łąki gdzie drzemią źrebaki
mój sen jest namiętny i słodki
jak obraz wyśnionej Itaki
Nie wiecie nikt nie wie ja nie wiem
rumieniec mnie zdradza na twarzy
w takich chwilach gdy jestem szczęśliwy
konnica przebiega po trawie
ponownie podpalam mą duszę
ja dureń czułości spragniony
faun biegnie beztroski do studzien
i skacze w najgłębsze wody
codziennie umieram radosny
mój zarost tężeje na twarzy
ta zima przyniesie mi wiosnę
mój bóg mi herbaty naparzy
Rajmund Dobrzyński 2010