MIŁOŚĆ W AUTOBUSIE
Nie ma okna w autobusie
obok tylko wargi – szept
dłonie w czarodziejskim blusie
- i rozsądek też wziął w łeb
szalona miłość
szalona miłość
( ta od pierwszego wejrzenia )
na niebie deszcz
na ziemi – wiesz
mój pierwszy tobie poemat
Jestem dziecinny
jestem dziecinny
( może niewinny jestem też )
na sadu dłonie
- cwałują konie
wiewiórka lis i jeż!
szalona miłość
szalona miłość
( dzban wypiliśmy jesieni )
wierzymy ciągle w nieznany dzień
kiedy się wszystko odmieni
barwimy echo – każdy szept
To jest trudne nasze szczęście
( poskładany domek z kart )
nam wtóruje bożek Zając
czart diabeł i hart.
7.03. 1981 Rajmund Dobrzyński